Dom kamiennych małp (A kőmajmok háza) 2014

Mały astmatyk Kornel, poznaje Izabel, która przyjechała na wakacje i opowiada chłopcu o magicznych mieszkańcach jego kamienicy

Akacja filmu ma miejsce w 2014 r. Jedenatoletni Kornel cierpi na astmę. Na domiar złego wychowuje go kochająca, ale nadopiekuńcza mama, która nie każe mu biegać, a także na jej prośbę ma codziennie wykonywać ćwiczenia oddechowe. Pewnego dnia po meczu piłki nożnej Kornel zostaje zaczepiony przez ciekawską dziewczynę Izabel. Okazuje się, że przyjechała ona właśnie na wakacje do babci, która mieszka w kamienicy Kornela. Dziewczynka opowiada mu, że zamieszkujący jego kamienicę lokatorzy to nie są zwykli ludzie. Są to magoni, czyli wróżki, elfy, hobbity, trolle, które znajdują tutaj bezpieczne schronienie od ścigających ich złych istot zwanych peritonami. Drogę wstępu do kamienicy chronią dwa posążki małp.

Według Izabel chorobę Kornela najprawdopodobniej wywołuje sąsiad, pan Trivadar Dragomán. Już jego nazwisko wskazuje, w rzeczywistości jest smokiem i rozpyla wokół siebie mnóstwo dymu, pyłu i sadzy, stąd biorą się dolegliwości chłopca. Początkowo Kornel bierze jej słowa za bajki, ale z czasem w kamienicy ma miejsce seria tajemniczych wydarzeń.

Jednocześnie na drugim planie obserwujemy tą samą kamienicę, jednak 30 lat wcześniej. Jest 1982 r., w kinach właśnie ma premierę druga część Gwiezdnych Wojen, która gromadzi w kinach tłumy. Gyuri to mały łobuziak wychowywany przez dziadka i babcię. Przyjaźni się Tomim, z którym wychodzą wspólnie na lody, a także pograć w piłkę. Podczas jednej ze wspólnych przechadzek chłopcy zauważają filmowy plakat. Nie mają pieniędzy, więc planują podstępem wśliznąć się na salę kinową.

Moja ocena: 8/10 („bardzo dobry”) Węgrzy naprawdę potrafią zrobić pełne uroku, baśniowe kino familijne. Film mimo podejmowania trudnych tematów np. walki z własnym charakterem, wydaje się lekki, wciąga i wzbudza sympatię. Młodzi aktorzy zostali świetni poprowadzeni, a scenariusz jest daleki od miałkości. „Dom kamiennych małp” ogląda się z przyjemnością. Widać też, że na planie panowała prawdziwie rodzinna atmosfera. Jedną z największych zalet filmu, oprócz baśniowego klimatu, jest niezwykła atmosfera „powrotu do przeszłości” np. w filmie pojawiają się takie gadżety z dzieciństwa dzisiejszych trzydziestolatków jak choćby tiki-taki, gry karciane i popularna wtedy piłka podwórkowa.

Dodaj komentarz