Głównymi bohaterami filmu są nieco buntowniczy dziesięcioletni Atsushi (Kento Harada) i jego młodszy brat Toki (Kyoichi Omae). Matka chłopców Yumiko Yano mieszka wraz z nimi w Tokio i pracuje jako dziennikarka. Kilka lat temu została ona porzucona przez męża Tajwańczyka i w związku z tym cała rodzina znajduje się w kryzysie. Kiedy Yumiko dowiaduje się, że jej były mąż zginął w Bangladeszu, decyduje się pojechać z dziećmi na letnie wakacje do dziadków na tajwańską wieś. Atsushi bardzo chciałby zobaczyć kolejkę drezynową ze starego zdjęcia z czasów młodości ojca. Niestety na miejscu okazuje się, że dziadek ma już słabą pamięć i nie potrafi wskazać jej lokalizacji. Nieco zdziwaczały staruszek uważa się też za Japończyka, choć państwo stanowczo odmawia mu przyznania tej narodowości. Chłopcy korzystają z wolności włócząc się po okolicy, czują się też onieśmieleni ogromem zieleni i nieznaną przestrzenią. Wkrótce Atsushi wpada na trop kolejki. Dowiaduje się również z podsłuchanej rozmowy, że matka zamierza pozostawić ich u dziadków na zawsze.
Dodatkowe informacje
Praktycznie nieznany poza Japonią i Chinami niezależny dramat obyczajowy to owoc wielu lat przygotowań i pracy. Wg. oficjalnej strony autor scenariusza Hirofumi Kawaguchi pracował nad nim trzy lata. Długo trwało też szukanie odpowiednich plenerów, których w Japonii po prostu brakło. Znalezienie duetu młodziutkich aktorów, którzy zagrali główne role Atsushiego i Tokiego, też z pewnością nie było prostym zadaniem. Niesamowita muzyka rozbrzmiewająca przez większą część filmu to dzieło niezwykle utalentowanej japońskiej wiolonczelistki i kompozytorki o światowej sławie Ikuko Kawai. Jedynym mankamentem filmu są przeciętne i monotonne zdjęcia.
Moja ocena: 10/10 („arcydzieło”)
Przepaść międzypokoleniowa w Japonii i innych krajach bliskiego wschodu i reakcje filmowców na ten problem
Na skutek gwałtownych przemian obyczajowych i technologicznych między pokoleniem dziadków i wnuków wyrósł mur niemalże nie do przebycia. Starzy żyją w świecie tysiącletniej kultury i tradycyjnych wartości religijnych i historycznych, a młodzi w rzeczywistości mediów i elektronicznej rozrywki. Ta bariera w porozumieniu się jest tak dużym problemem, że głos w tej sprawie oprócz naukowców i badaczy społecznych zabierają też filmowcy.
Są dwa filmy, które nawiązują do tej tematyki w ciepły i optymistyczny sposób. Pokazują one, że wzajemna otwartość, cierpliwość i chęć poznania się mogą przełamać pozorną nieprzystawalność światów dzieci i staruszków. Japoński film „Ano natsu no hi” opowiada historię jedenastoletniego Yuty, który zaprzyjaźnia się z nieco zdziwaczałym dziadkiem. Z kolei w chińskim filmie „Grandson from America” to dziadek podejmuje pierwsze kroki, żeby nawiązać nić porozumienia z wnuczkiem. Bardzo interesujący jest też południowo-koreański film „Jibeuro” o rozpieszczonym ośmiolatku i jego niezwykle cierpliwej i pokornej babci.