Dziewięcioletni Żyd trafia pod opiekę zdziwaczałego staruszka – narodowca i antysemity.
Lata 30-te XX w. Dziewięcioletni Claude jest francuskim Żydem. Ze względu na to, że jako dziecko jest nieostrożny i naraża rodzinę na dodatkowe niebezpieczeństwo, zostaje odesłany przez rodziców na wieś. Trafia do starszego małżeństwa katolików sympatyzujących z narodowcami o lekko antysemickim zabarwieniu. Głowa domu to zdziwaczały staruszek, który każe wołać na siebie Pepe i karmi swojego ukochanego psa łyżką z talerza. Pepe nie wie o żydowskim pochodzeniu Claude’a i szybko zaprzyjaźnia się z chłopcem.
Moja ocena: 9/10 („rewelacyjny”)
Podobne
„Stary człowiek i dziecko” Claude Berriego jest bardzo podobny do późniejszego francuskiego filmu „Ukryta tożsamość” Thomasa Gilou. W obu filmach semicki chłopiec ukrywa się u człowieka, który będąc ksenofobem nic nie wie o pochodzeniu swojego podopiecznego i zaprzyjaźnia się z nim.