Super brat (Superbror) 2009

Dwunastoletni chłopiec opiekuje się starszym autystycznym bratem. Marzy o tym, żeby stał się normalny, bronił go i pomagał mu w lekcjach

Anton nie ma łatwego dzieciństwa. Musi zajmować się starszym bratem Bullerem, który ma autyzm. Anton codziennie odprowadza go do szkoły. Chłopcy są wychowywani przez samotną pracującą mamę, więc tym bardziej Anton musi zwracać baczną uwagę na brata. Chłopiec marzy o tym, żeby jego starszy brat choć na jeden dzień stał się normalny. Chciałby, żeby Buller, jak każdy starszy brat, pomagał mu w lekcjach, bronił przed szkolnymi wyrostkami, po prostu był normalny. Anton tak bardzo pragnie mieć normalnego brata, że mówi szkolnym prześladowcom, że jego starszy brat mieszka w Stanach Zjednoczonych i umie karate. Buller także cierpi widząc, jak jego brat jest prześladowany, a on sam nie może mu pomóc. Pewnego dnia chłopcy znajdują urządzenie, które ma szanse spełnić ich marzenia.

„Super brat” to opowieść o przyjaźni i skomplikowanej relacji z bratem. Głównym bohaterem jest Anton, który ma opóźnionego umysłowo brata. W jego wyobrażeniach starszy brat jest opiekunem młodszego, a nie na odwrót. W jego rodzinie jednak chłopiec musi sobie radzić sam. Brak mu kogoś, kto mógłby go wesprzeć, z kim mógłby pogadać szczerze, powiernika i przyjaciela. Ani jego upośledzony brat, ani niezaradna rodzicielsko mama nie zapewniają mu oparcia. Chłopiec zaczyna więc wierzyć, że jego brat pewnego dnia może stać się normalny. Za sprawą pewnego niezwykłego przedmiotu pojawia się iskierka nadziei.

Moja ocena: 10/10 „Super brat” to kapitalny duński komediodramat ze szczyptą science fiction. Atrakcyjnie pokazana historia, pełna czarnego humoru, podczas której śmiech momentami więźnie w gardle ze wzruszenia. Pokazuje on konfrontację z marzeniem; rodzaj testu czy naprawdę byłoby lepiej, gdyby nasze życzenia zawsze się spełniały? Zachęca również do tego, żeby nie być biernym – tak naprawdę zwycięża ten, kto się nigdy nie poddaje. Pozytywne przesłanie i sympatyczni bohaterowie sprawiają, że film ten na długo zapada w pamięć. Polecam dla widzów w każdym wieku, a szczególnie tych, którzy chcieliby coś w swoim życiu zmienić, mają jakieś gorące pragnienie, coś (niemal) niemożliwego do osiągniecia.

Podobne: Proponuję obejrzeć poprzedni film w reżyserii Birgera Larsena „Taniec niedźwiedzi polarnych„.

Dodaj komentarz