Dziesięcioletni Valerio to wrażliwy chłopiec o bogatej wyobraźni. Jego ojciec Alfonso jest podkomisarzem policji, z tego powodu cała rodzina jest pod całodobową ochroną tajniaków. Mimo to dochodzi jednak do tragedii. Valerio jest świadkiem strzelaniny, w której celem zamachowców jest zabicie Alfonso. Mama Valerio za wszelką cenę stara się go chronić, więc nie mówi mu o wszystkim. Nie wie jednak o tym, że chłopiec był świadkiem tego zdarzenia, ponieważ w momencie strzelaniny wybiegł z domu i zobaczył jednego z umierających zamachowców.
Rozpoczynają się wakacje. Valerio podczas jednego z samotnych letnich dni poznaje Christiana. Jest to smagły nastolatek o zawadiackim spojrzeniu odziany w podarte i brudne łachy. Christian pojawia się jakby znikąd i robi na Valerio wrażenie, ponieważ potrafi świetnie żonglować piłką. Valerio, który zawsze był samotny ze względu na pracę swojego ojca po raz pierwszy czuje się szczęśliwy, kiedy spędza czas z Christianem. Boi się jednak, co się stanie, kiedy o istnieniu Christiana dowiedzą się rodzice.
Padrenostro to film na bazie prawdziwych przeżyć reżysera i scenarzysty Claudio Noce, którego dzieciństwo było naznaczone bezprecedensową falą przemocy prawicowych i lewicowych grup terrorystycznych. Film był dla reżysera prawdziwą terapią, stanięciem oko w oko z demonami przeszłości – lękiem o ojca, samotnością związana z byciem dzieckiem wysoko postawionego oficera, napady lęku związane z atakiem.
Moja ocena: 9/10 („rewelacyjny”) Na szczególną uwagę w filmie Padrenostro zasługuje muzyka oraz klimat i scenografia południowych Włoch. Przyjaźń Valerio i Christiana przywodzi na myśl niedawną animację Pixara „Luca”, której bohaterowie również bardzo się różnią między sobą, ale nawiązują bliską chłopięcą przyjaźń. Wzruszający, nostalgiczny i magiczny film na lato.