Japonia, lata 40. XX wieku, trwa II wojna światowa. Dwunastoletni Shinji jest synem wojskowego i mieszka wraz z rodzicami i starszym bratem w Tokio. W obawie przez bombardowaniami zostaje wysłany na wieś. Wychowany w dużym mieście chłopiec jest oszołomiony bezpośrednimi, pełnymi szorstkości, a nawet brutalnymi relacjami między jego rówieśnikami. Wiejscy chłopcy są poddawani wojennej propagandzie, śpiewają zagrzewające do walki piosenki. Czekają na nowego ucznia z niecierpliwością, spodziewając się kogoś inteligentnego i umiejącego opowiadać ciekawe historie. Shinji dołącza do jedynej we wsi klasy dla chłopców, która grupuje uczniów w różnym wieku. Niepodzielne rządy sprawuje w niej Takeshi Ohara. Jest to odpowiedzialny i stateczny nastolatek, który pomaga ojcu w rybackich pracach i opiekuje się młodszym braciszkiem. Pełni też zaszczytną funkcję „kierownika klasy”. Takeshi bierze Shinjiego pod swoje skrzydła. Czyni go swoim zastępcą „vice-kierownikiem klasy”, a nawet ratuje przez zemstą wrogiej bandy chłopaków. Inni uczniowie mają jednak dość jego rządów i postanawiają go upokorzyć. Shinji będzie musiał wybrać między przyjaźnią z Takeshim, a lojalnością wobec grupy, do której chciałby przynależeć.
Moja ocena: 9/10 („rewelacyjny”) „Shonen jidai” (tł. „Chłopięce lata”) to epickie arcydzieło. Robota operatorska i opracowanie muzyczne na światowym poziomie. Sama historia jest wiarygodna i wzruszająca. Zdecydowanie polecam!